Mam takie odczucie jakby każdy kolejny rok mijał szybciej, jakby każdy dzień, tydzień był znacznie krótszy. W dobie telefonów komórkowych, komputerów, poczty elektronicznej, wideokonferencji coraz mniej czasu mamy na bezpośredni kontakt, rozmowę, takie zwykłe wiejskie pogaduchy. Nie skubiemy gęsi, a zatem nie ma darcia pierza, praktycznie ginie tradycja świniobicia więc nie ma rozmów przy świeżonce i nie ma wspólnego wędzenia kiełbas. Wieś zmienia się i nowocześnieje, a my po prostu się od siebie oddalamy, nie zauważamy radości, ale też ludzkich dramatów dziejących się wokół nas. Szybciej dowiadujemy się o tym, że w zderzeniu rowera z pociągiem zginął człowiek w Birmie czy Indiach niż o sukcesie bądź problemie sąsiada. Z pasków telewizji informacyjnych na czerwono i żółto przemiennie pokazywane są ludzkie nieszczęścia z całego świata, każde wydanie informacji radiowych zaczyna się od różnego rodzaju traumatycznych informacji z różnych zakątków naszego globu. Polaryzuje się społeczeństwo, z jednej strony coraz więcej ludzi aktywnych zrzesza się w stowarzyszeniach odnowy wsi ale z drugiej, dom w dom żyją ludzie którzy biernie patrzą na to jak te wsie pięknieją. Ludzie którzy sami o sobie mówią, że im niczego już nie trzeba, a te dziwactwa ich denerwują. I całe szczęście, że przychodzi czas Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia, bo zanim w rodzinnym gronie zasiądziemy do wigilijnego, a później świątecznego stołu, zanim podzielimy się opłatkiem z najbliższymi, spotykamy się w różnych grupach, śpiewamy kolędy, składamy życzenia, podsumowujemy kończący się zbyt szybko rok i snujemy plany na kolejny. Wspólnie zastanawiamy się co by zmienić na lepsze, co poprawić, a co odrzucić. Co kontynuować, a o czym wyciągając stosowne wnioski zapomnieć na zawsze.  Spotkania wigilijno noworoczne organizowane przez Rady Powiatowe Izby, samorządy na szczeblu wsi i gmin oraz tradycyjne już spotkanie w Domu Świętego Jana Pawła II na wrocławskim Ostrowie Tumskim, gdzie zapraszamy wielu zwykłych, a zarazem niezwykłych ludzi, często takich, których codzienna praca na rzecz innych osób jest tak normalna, że wręcz nie widzimy w tym nic nadzwyczajnego. Nie zauważamy, że dzieje się to kosztem rodziny, zdrowia czy chociażby, tak potrzebnej każdemu z nas chwili odpoczynku. Tej niewielkiej grupie dziękujemy za wszystko co robią dla naszych wsi i ich mieszkańców bo nie sposób w jednym miejscu zebrać wszystkich, wszystkim podziękować, z wszystkimi podzielić się opłatkiem. Pozwólcie więc drodzy czytelnicy, że serdecznie Wam podziękuję za mijający rok, za to co zrobiliście dla swojej wsi, ale też za to, że rozwijacie gospodarstwa, uprawiacie – coraz lepiej – Matkę Ziemię, pielęgnujecie każdą jej grudkę. Mimo nowoczesnych technologii, maszyn naszpikowanych elektroniką, coraz nowszych i bezpieczniejszych substancji zwalczających uodporniające się chwasty i patogeny w pracy rolnika najważniejsza jest pokora, szacunek i miłość do ziemi. No… przydały by się jeszcze zrozumienie i odrobina tolerancji ze strony współmieszkańców, którzy nie powinni zapominać, że wieś jest przede wszystkim miejscem produkcji żywności. Ale to przyjdzie dopiero wówczas, gdy za żywność w sklepach i na targowiskach zapłacimy znacząco więcej. A prognozy nie są tu optymistyczne, gdyż mówi się, że w najbliższych dziesięciu latach produkty spożywcze mogą podrożeć nawet dwukrotnie. I to będzie naturalną konsekwencją likwidacji lokalnych rynków produkcji. Braku w gospodarstwach krów i tuczników, które zniknęły z naszych wsi, bo wielu naszym sąsiadom śmierdziało. Produkujemy w Polsce bardzo zdrową i smaczną żywność, którą zachwycają się konsumenci w całej Europie, szanujmy to i doceniajmy. Larum jakie wywołały ceny masła w ostatnich miesiącach wróci ze zdwojoną siłą i wtedy może docenimy, że ten zapach obornika, krowy pasącej się na łące i kurz przejeżdżającego ciągnika, a nawet spadające z koła błoto wcale nie było takie uciążliwe…
Wierze, że w tej pogoni za inną rzeczywistością (bo nie chcę używać określenia lepszą) nie zapomnimy o sprawach najważniejszych. Wierze, że przy wigilijnych stołach spożywając wspaniałe pokarmy wspomnicie o tych, którzy je wyprodukowali, o ich ciężkiej pracy, o pielęgnowaniu tradycji, o tym, że dzięki polskim, dolnośląskim rolnikom możemy się cieszyć tymi spożywanymi pokarmami. Doceniajmy to i szanujmy, nie ulegajmy złudzeniom, że „żywność dużo tańszą i lepszą można importować”, bo to już nam bezskutecznie udowadniali rządzący Polską przez wiele lat. Drodzy Rolnicy, mieszkańcy wsi jestem przekonany, że nie oczekujecie żadnych nagród, wyróżnień, a przekazane tą drogą proste słowo „DZIĘKUJĘ” przyjmiecie z szacunkiem. Dziękuję za ten rok, dziękuję za zrozumienie i pokorę, dziękuję za ciężką pracę, dziękuję za szacunek do ziemi  i cierpliwość w jej pielęgnowaniu. Dziękuję za to, że jesteście. Przekazując te podziękowania życzę Wam by w kolejnym 2018 roku omijały nas pogodowe anomalie, byśmy mieli czas dla siebie, na rozmowę, dyskusję … wszystkiego najlepszego dla Was, Waszych Rodzin, Bliskich, Przyjaciół, Kolegów. Niech się darzy w domu i zagrodzie

 

Prezes

Mam takie odczucie... Czytaj więcej->

kwiecień 2024
N P W Ś C Pt S
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30
301 Moved Permanently

301 Moved Permanently


nginx
Imieniny obchodzą: Julia, Erwina, Benedykt